poniedziałek, 26 marca 2018

Bez roboty w Mieście Róż

Powiatowy Urząd Pracy w Kutnie opublikował dane dotyczące bezrobocia w powiecie kutnowskim za miesiąc luty 2018. Okazało się, że sytuacja na kutnowskim rynku pracy nie przedstawia się zbyt optymistycznie. Stopa bezrobocia w powiecie osiągnęła 10%, a najwięcej bezrobotnych jest w samym Kutnie.


Bezrobocie w powiecie kutnowskim rośnie z miesiąca na miesiąc. Dane statystyczne nie pozostawiają złudzeń. Pod koniec lutego w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kutnie zarejestrowanych było 4284 bezrobotnych z czego 1532 osoby to mieszkańcy Kutna.

Udział osób bezrobotnych w gminach powiatu kutnowskiego

źródło: Rynek pracy w Powiecie Kutnowskim. Raport za luty 2018 roku. 
(http://kutno.praca.gov.pl/analiza-sytuacji-na-lokalnym-rynku-pracy)

Kutno wypada dość kiepsko na tle innych powiatów województwa łódzkiego.

Stopa bezrobocia w Kutnie na koniec stycznia 2018 roku

źródło: Rynek pracy w Powiecie Kutnowskim. Raport za luty 2018 roku. 
(http://kutno.praca.gov.pl/analiza-sytuacji-na-lokalnym-rynku-pracy)



Również w skali kraju też nie mamy się czym chwalić.

Stopa bezrobocia w Kutnie

źródło: Rynek pracy w Powiecie Kutnowskim. Raport za luty 2018 roku. 
(http://kutno.praca.gov.pl/analiza-sytuacji-na-lokalnym-rynku-pracy)


My tu do was prijechali ...


Bezrobocie w powiecie kutnowskim rośnie, a tymczasem w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kutnie od początku roku zarejestrowano łącznie 1110 "oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom". Kolejno 424 oświadczenia w styczniu i 686 w lutym. W roku ubiegłym zarejestrowano 8912 takich oświadczeń. Większość z nich, mianowicie 8630, dotyczyło obywateli Ukrainy.

Oświadczenie takie pozwalają na zatrudnienie cudzoziemców bez obowiązku uzyskiwania zezwolenia na pracę. Dotyczy to obywateli: Republiki Armenii, Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, Republiki Mołdawii, Federacji Rosyjskiej lub Ukrainy. Na podstawie "oświadczenia" mogą oni podejmować w Polsce krótkoterminową pracę przez okres nie dłuższy niż 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Czyżby w Polsce brakowało rąk do pracy? Dane statystyczne mówią co innego. A może Polacy to malkontenci i nie każda praca im podchodzi? Dowcip polega na tym, że Polak pracujący na warunkach proponowanych pracownikom ze wschodu ledwie wiąże koniec z końcem. Ci ostatni zarobione pieniądze chowają do skarpety i wydają u siebie, gdzie siła nabywcza pieniądza jest znacznie większa. Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego konkurującego z emigrantami zarobkowymi na lokalnym rynku pracy? Problem ze znalezieniem pracy, zamrożenie wynagrodzeń na minimalnym poziomie oraz brak szans na poprawę warunków pracy. Przypominam również, że specyfika kutnowskiego rynku pracy sprzyja zatrudnianiu emigrantów zarobkowych. Strefa Ekonomiczna to głównie duże zakłady przemysłowe oferujące potencjalnym pracownikom pracę fizyczną, w większości przypadków nie wymagającą zbyt długiego przyuczenia. Ot zwykła fizyczna robota na trzy zmiany. Duży kapitał (często zagraniczny) mając do wyboru kręcącego nosem Polaka i gotowego na wszystko Ukraińca nie waha się zbyt długo. Tym bardziej, że sami mu to ułatwiamy.

Odpowiedzcie sobie teraz na pytanie, dla kogo i w jakim celu nasze władze samorządowe wystarały się o utworzenie w Kutnie podstrefy Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej? Aby dać robotę i szanse na godziwe życie mieszkańcom regionu, czy w trosce o interesy dużego kapitału zainteresowanego jedynie maksymalizacją własnych zysków?

Masowa emigracja zarobkowa ze wschodu jest w Kutnie zjawiskiem doskonale widocznym. Jej skala w całej Polsce przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Przyznacie, iż trudno oprzeć się wrażeniu, że przy dwucyfrowym bezrobociu przyzwolenie na sprowadzanie do kraju taniej siły roboczej, w setkach tysięcy emigrantów, jest jak wymierzanie policzka współobywatelom. Aby pomagać innym trzeba najpierw pomóc sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz