piątek, 19 października 2018

Prezydencki Poker

Dzięki wspólnej inicjatywie Radia Łódź i TVP3 Łódź mieliśmy okazję wysłuchać i obejrzeć debatę z udziałem kandydatów na fotel prezydenta miasta Kutna. W studiu na przeciw siebie zasiedli doktor Ewa Rzymkowska z PIS, kandydat Kukiz'15 Rafał Małyszek, Janusz Pawlak kandydat Koalicji Obywatelskiej oraz piastujący, nieprzerwanie od szesnastu lat, urząd prezydenta miasta Kutna Zbigniew Burzyński.



Nie mogłem odmówić sobie tej przyjemności i pokusiłem się o krótkie sprawozdanie z tej debaty okraszone krótkim komentarzem.


Doktor Ewa Rzymkowska czyli wielka nadzieja PIS


Z trudem przychodziło pani Ewie formułowanie wypowiedzi. Mówiła wolno i mało konkretnie. Sprawiała wrażenie osoby bardzo słabo zorientowanej w kutnowskiej rzeczywistości. Zarzuty pod adresem obecnej ekipy rządzącej Kutnem były kiepsko wyartykułowane i zostały natychmiast odparowane przez prezydenta Burzyńskiego. Kilka słów wystarczało aby zamknąć pani Ewie usta i zniechęcić ja do dalszej wymiany zdań. Pod koniec debaty udało się jej w końcu zaprezentować główne punkty swojego programu wyborczego. Oparty jest on w dużej mierze na rozdawnictwie publicznych pieniędzy. Darmowa komunikacja miejska, miejskie becikowe, obniżenie podatków małym i średnim przedsiębiorcom, wydłużony czas pracy Urzędu Miasta. O pozyskiwaniu kasy na spełnienie obietnic wyborczych pani Ewa nawet się nie zająknęła.

Kandydat na fotel prezydenta Kutna Ewa Rzymkowska
Doktor Ewa Rzymkowska kandydat Prawa i Sprawiedliwości


Rafał Małyszek czyli "Wielki Parkingowy" z Kukiz'15


Mimo, iż był wyraźnie spięty kandydat Rafał Małyszek mówił płynnie i sprawiał wrażenie pewnego siebie. W rzeczywistości nie powiedział nam nic konkretnego na temat swojej ewentualnej prezydentury. Dowiedzieliśmy się tylko, że jego flagowym projektem jest budowa w Kutnie nowych parkingów. Zamiast wykorzystać czas antenowy i zaprezentować mieszkańcom Kutna szczegółowy program wyborczy tracił czas na gadanie o odpływie kioskarzy z centrum miasta jako efekcie wprowadzenia płatnej strefy parkowania. Dał się również Rafał Małyszek poznać jako złotousty i zabłysnął wypowiadając takie oto zdanie: "W rodzinach czasem są trzy samochody ponieważ są to rodziny wielorodzinne".

Kandydat na fotel prezydenta Kutna Rafał Małyszek
Rafał Małyszek kandydat Kukiz'15


Janusz Pawlak Koalicja Obywatelska


Stary wyga, dyrektor Janusz Pawlak, ograniczył krytykę urzędującego prezydenta do minimum. Wskazał jedynie obszary, w których jego zdaniem, można było w ciągu ubiegłych lat zrobić dla miasta więcej. Dorzucił od siebie kilka propozycji takich jak budowa hali targowej, nowej niecki basenu przy aquaparku, rozbudowa ścieżek rowerowych oraz korekta rozkładu jazdy MZK, tak aby można było autobusem dostać się na niedzielną mszę w Woźniakowie.

Kandydat na fotel prezydenta Kutna Janusz Pawlak
Janusz Pawlak kandydat Koalicji Obywatelskiej


Prezydent Zbigniew Burzyński 


Na tle pozostałych kandydatów, zwłaszcza żądnego władzy młodego pokolenia z PIS i Kukiz'15, wypadł prezydent Burzyński aż nader dobrze. W przeciwieństwie do swoich adwersarzy mówił do rzeczy i na temat. Oponenci nie podjęli żadnej poważnej próby zdyskredytowania poczynań bądź decyzji urzędującego prezydenta. A wystarczyło podchwycić słowa, które padły z jego ust podczas dyskusji: "Nie ma siły", "Nie można nic zrobić" aby dobrać mu się do skóry i zarzucić brak skuteczności. Nikt nie skorzystał z okazji. Pomijam fakt, że już na samym początku debaty prezydent Burzyński sam się odsłonił i wskazał swój najsłabszy punkt, jakim jest obecnie realizacja inwestycji, która utknęła w miejscu w skutek złego planowania i braku pieniędzy.

Prezydent Kutna Zbigniew Burzyński
Urzędujący prezydent Kutna Zbigniew Burzyński


Zwycięzca


W debacie górą byli oczywiście dwaj starsi panowie, przewyższają młodzież doświadczeniem i obyciem. Co zaś się tyczy zwycięzcy wyborów prezydenckich to w grę wchodzą jedynie dwaj kandydaci. Cieszący dużym zaufaniem mieszkańców Kutna Zbigniew Burzyński oraz bazująca na zapleczu partyjnym i elektoracie PISu Ewa Rzymkowska. Pozostali kandydaci z powodu braku dość silnego zaplecza partyjnego bądź to kredytu zaufania społecznego, w niczym im oczywiście nie ujmując, spełniają przy nich jedynie rolę statystów. Mnie zaś ciągle nurtuje pytanie: wybrać mniejsze zło czy siedzieć w domu na tyłku z założonymi rękami. Takie czasy, co począć.

Debata do obejrzenia TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz